pieczyffo.fotkoblog.pl

On.. prosty chłopak, lubiał zapalić papierosa, miał swoje podejście do świata.. Ona.. inna, wyjątkowa, jak z innego świata.. Znali się tylko z plotek, rozpowiadanych przez różne osoby.. Różnica wieku między Nimi wszystkim rzucała się w oczy, lech Ich to nie obchodziło.. Tego dnia jak zawsze spędzał czas z chłopaki z paczki, siedzieli na ławce, śmiał się, od czasu do czasu zaciągając sie papierosem - nie wiedział, że ten dzień tak wiele zmieni w jego życiu. Ona.. spacerowała z koleżanką przez osiedle stąpając pewnym krokiem z podniesioną głową.. Klaudia, bo tak miała na imię jej koleżanka rozmawiając z nią, przy okazji śmiejąc sie jak zazwyczaj, zauważyła ich, siedzących nieopodal boiska.. Chciała z nią podejść, lecz, ona, nieśmieła jak zawsze myślała "Nie, nie idżmy tam".. Lekko podirytowana faktem, że Klaudia zostawiła ją dobrze wiedząc, co Ona myśli o tym, siadła na schodach, naprzeciwko boiska.. Nie widziała go, a On jej.. Dowiedziawszy się, że siedzi tam sama, poszedł po nią.. Szedł pewnym krokiem, nie spodziewał się, że to, co zaraz sie stanię, całkowicie go zmieni.. Ujrzał ją, z każdą chwilą zbliżał się do niej, Ona się tym nie przejmowała.. Od razu zauważył blask jej lekko podkreślonych oczu, widoczny z pod jej okularów odzianych w kolorowe oprawki.. Wyciągnął dłoń, powiedział Cześć.. Ona wyciągła swoją, podała mu, mówiąc charakterystyczne jak dla niej Siema.. Poczuł jej ciepło i dobroć jej duszy, serca.. Coś w nim tąpnęło.. Poszli razem do reszty, wymieniając przy tym kilka prostych słów. Siadła na ławce, On na trawie. Nie patrzała na niego, nie była zbyt zainteresowana rozbawionym towarzystwem, za którym z resztą nie przepadała.. On, rozmawiając z resztą, odpalał kolejnego papierosa, od czasu do czasu spoglądając w jej strone, zauroczyła go swoją osobą, chyba się zakochał. Minął tydzień, może dwa.. Napisał do niej, Ona będąc zaskoczona tym faktem bez oporu mu odpisała. Wymienili sie numerami gadu.. Mijały dni, tygodnie, proste rozmowy opierające się na "Cześć, co tam?" zbliżały ich do siebie. Wkońcu powiedział jej, że chyba to coś więcej niż zwykłe koleżeństwo, nie była na niego zła, podobało jej się to. Zaczeli się spotykać, wymieniać swoje poglądy na świat, z dnia na dzień poznawali sie coraz lepiej, mieli się ku sobie. Łączył ich jeden, nieciekawy fakt - oboje swoje w życiu przeszli. Przyszedł w końcu ten dzień, było chłodno, siedli na ławce, rozmawiali jak zawsze, nagle cisza.. Przytuliła się do jego lewego ramienia, On czekał na to.. Chwile to trwało, pogłaskał ją po głowie, nie była na niego zła. Odchylił głowę, spojrzał przenikliwie w jej oczy, lekko się speszyła.. Wiedział co chce zrobić, lecz bał się jak Ona na to zareaguje. Zaryzykował. Przybliżył się do niej, zbliżyl swe usta do jej. Nie protestowała. Pocałował ją, a Ona oddała jego pocałunek. Jej usta, idealnie komponowały się z jego. Jego język, spotkał Jej, stali się przyjaciółmi. Wstali, spletli swe dłonie, i poszli.. Kochali się, Kochają, i Kochać będą..

Karolina ;*